To oznacza, że wysłannik kuratora będzie mógł uczestniczyć w kongresie tylko jako obserwator. Podobnie jak Zbigniew Boniek, który też jedzie na wybory. Tak ustalił Komitet Wykonawczy UEFA. Dla nich trzecim członkiem delegacji jest nadal - zastąpiony przez kuratora Ryszardem Czarneckim - sekretarz generalny związku Zdzisław Kręcina.

"Liczę, że w kuluarowych rozmowach zbudujemy pozytywną atmosferę wokół kuratora PZPN. Razem ze Zbyszkiem Bońkiem chcemy pokazać UEFA, że polscy działacze są ponad podziałami. Chcemy znaleźć formułę, która pogodzi PZPN, ministra sportu i związkowego kuratora" - powiedział dziennikowi.pl Czarnecki.

UEFA nadal popiera stare władze w PZPN i nie ma zamiaru zmienić swojego stanowiska. "Będziemy bronić autonomii polskiej federacji" - kategorycznie stwierdził rzecznik UEFA William Gaillard. Skalą korupcji w polskiej piłce, stopniowo ujawnianą przez prokuraturę, nie są zainteresowani.

Podobnie wypowiadają się o Macedonii, gdzie 15 stycznia - na wniosek ministra spraw wewnętrznych - zamknięto biura tamtejszej federacji piłkarskiej, a dokumenty związku przejęli kontrolerzy finansowi. "Walczymy z korupcją i nie zakłóciliśmy prac federacji" - tłumaczył rzecznik prasowy macedońskiego ministra spraw wewnętrznych, Ivo Kotevski. Ale UEFA pozostała głucha na te tłumaczenia.

Macedonii, podobnie jak Polsce, wciąż grozi zawieszenie. Wiele w naszej sprawie zależy od rozmów polskiej delegacji na kongresie UEFA.