"Żeby być w formie, powinna trenować, więc przerwa i tak nic by nie dała. A takie urazy zdarzają się nie tylko jej, więc lepiej jak będzie się przyzwyczajać. Nogi i stopy to klucz do sukcesu w tenisie, więc muszą być mocne" - twierdzi szkoleniowiec.
I dodaje, że podczas turnieju w Zjednoczonych Emiratach Arabskich Agnieszka będzie pod dobrą opieką. "Lekarze, którzy obsługują takie zawody, są najwyższej klasy, więc z pewnością się o nią dobrze zatroszczą" - mówi Radwański.
Nasza zawodniczka cały czas stosuje specjalne maści z antybiotykami. W planie ma także zmianę butów na wygodniejsze i zakup nowych wkładek. Podobno najlepszych na świecie, które są robione na zamówienie dla największych gwiazd kortów. Para kosztuje aż 450 dolarów, a można je nabyć w Miami. "Jedziemy tam wkrótce na zawody, więc będzie dobra okazja" - mówi Radwański.
Poważne problemy naszej tenisistki zaczęły się podczas Australian Open, gdzie gra się na twardym korcie. Tam Polka, która dopiero zdobywa doświadczenie i przyzwyczaja się do ciężkich warunków na tego typu nawierzchniach, zaczęła odczuwać ból, pojawiły się odciski, a potem krwawe rany. Od tamtej pory z tym walczy.
Nasza najlepsza tenisistka od kilku tygodni ma poważne problemy ze stopami. Duże, bolące rany przeszkadzają Agnieszce Radwańskiej w treningach. Ale mimo tego leci na najbliższe zawody do Dubaju. "Ona musi się z tym zmierzyć. Tylko twardzi grają..." - mówi dziennikowi.pl jej trener i ojciec, Robert Radwański.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama