"To przypadek zatrucia pokarmowego i ja jestem jego ofiarą" - powiedział Contador na konferencji prasowej w rodzinnym Pinto.
Contador podkreślił, że chodzi o śladową ilość clenbuterolu (0,000 000 000 05 grama w mililitrze), który laboratorium w Kolonii wykryło w próbce jego moczu, pobranej w dniu przerwy w Tour de France.
Źródłem clenbuterolu miało być "mięso", które zjadł w przeddzień i w dniu kontroli. Żywność pochodziła z Hiszpanii, bo w hotelu w Pau, gdzie w tym czasie przebywał, były skargi na jakość jedzenia.
"Jest to wyjątkowy przypadek. Chodzi na pewno o błąd" - podkreślił trzykrotny zwycięzca Tour de France (2007, 2008, 2010).
Dodał, że 26 sierpnia rozmawiał z lekarzami Międzynarodowej Unii Kolarskiej (UCI), którzy przyznali, że może chodzić o "zatrucie pokarmowe".
Contador został w czwartek tymczasowo zawieszony przez UCI, która zapowiedziała, że dochodzenie w tej sprawie będzie prowadzić "jeszcze przez jakiś czas" razem ze Światową Agencją Antydopingową. Jeśli UCI uzna jego winę, Hiszpan może zostać zdyskwalifikowany i pozbawiony zwycięstwa w tegorocznym Tour de France.