Do Wandei, historycznej krainy w zachodniej Francji, wyścig powrócił po sześcioletniej przerwie. Pierwszy etap liczy 191,5 km i zakończy się na słynnym z Rewolucji Francuskiej wzniesieniu Mont des Alouettes.
Ostatni kilometr prowadzi lekko pod górę, co komplikuje zadanie sprinterom, a daje szansę kolarzom próbującym ucieczek, takim jak Belg Philippe Gilbert czy Francuz Thomas Voeckler.
Faworyci wyścigu, Hiszpan Alberto Contador czy Luksemburczyk Andy Schleck, spodziewani są na mecie w środku peletonu.
W przeddzień startu przeprowadzono błyskawiczny sondaż wśród dyrektorów sportowych wszystkich 22 ekip. Ogromna większość uważa, że po raz czwarty wyścig wygra Contador. Dwa głosy otrzymał Schleck, a jeden - Australijczyk Cadel Evans.
Dwa razy w pierwszej trójce pojawiło się nazwisko Ivana Basso. Włoch jest liderem ekipy Liquigas, której barwy reprezentuje trzech Polaków. Paterski i Bodnar będą mu pomagać na płaskich etapach, a na górskich to zadanie będzie należało do Szmyda.