Mundial czy Euro to dla kibiców wielkie święto. Wtedy wszystko schodzi na dalszy plan. Fani żyją meczami swojej reprezentacji. Jeszcze większe zainteresowanie turniej wzbudza wśród panów, gdy rozgrywany jest w ich kraju.

Przekonały się o tym na własnej skórze Niemki. Rok temu mundial odbywał się za naszą zachodnią granicą. Niemcy, zamiast bawić się ze swoimi żonami w łóżkach, woleli iść na stadion albo oglądać mecze w telewizji.

Efekt? Dziewięć miesięcy po mundialu urodziło się o 800 mniej dzieci niż w takim samym okresie ubiegłego roku. Czy Polskę podobna historia czeka po Euro 2012?



Reklama