Pierwsza połowa meczu zakończyła się bezbramkowym remisem. Ale w drugie części popis skuteczności zaprezentował Chinyama.

Najpierw w 54. minucie, po świetnym podaniu Tomasza Kiełbowicz, strzałem z 12 metrów nie dał szans Marcinowi Cabajowi. Zobacz tego gola. Ten sam zawodnik w 78. minucie ustalił wynik meczu.

Po dośrodkowaniu Miroslava Radovica błąd popełnił Cabaj, który niepotrzebnie opuścił swój "posterunek". Wykorzystał to Edson, zagrywając do niepilnowanego Chinyamy, a ten strzałem do pustej bramki dopełnił formalności .

Reklama