Rosjanie, którzy awansowali na mistrzostwa kosztem Anglii, wciąż myślą jak nagrodzić Chorwatów. Najpierw właściciel Spartaka Moskwa Leonid Fiedin chciał im wręczyć cztery najnowsze mercedesy. Nasi przeciwnicy odrzucili jednak ten prezent. Więc Fiedin z Romanem Abramowiczem postanowili reprezentantom Chorwacji wypłacić premie. Po 250 tys. dolarów na głowę! Tak przynajmniej donosi prasa rosyjska...
Chorwatów stać jednak także na rezygnację i z tej propozycji. Od lat czołowi piłkarze tego kraju grają bowiem w najlepszych ligach europejskich. Chorwackich weteranów takich jak, Dario Simić z Milanu, czy bracia Niko i Robert Kovac (obecnie odpowiednio Red Bull Salzburg i Borussia Dortmund, wcześniej m.in Bayern Monachium) powoli zastępuje młoda generacja zawodników. Chelsea Londyn złożyła właśnie Dinamu Zagrzeb ofertę kupna najbardziej utalentowanego piłkarza naszych rywali - Luki Modricia. Za 22 latka Abramowicz proponuje aż 20 mln funtów! W Londynie od kilku miesięcy jest już najskuteczniejszy napastnik Chorwatów, urodzony w Brazylii 23-letni Eduardo Da Silva, którego Arsenal kupił z Dinama za 10 mln euro. W Bundeslidze furorę robi 19-latek Ivan Rakitić z Schalke 04 Gelsenkirchen, a w Premiership 23-letni Niko Kranjcar - syn Zlatko selekcjonera Chorwatów zwolnionego po nieudanych mistrzostwach świata w Niemczech.
Nowym trenerem reprezentacji został wtedy Bilić. I trzeba przyznać, że swoją pracę rozpoczął we wspaniałym stylu. W eliminacjach Chorwaci przegrali tylko jedno spotkanie 0:2 z Macedonią. Oba gole rywale zdobyli jednak dopiero wówczas, gdy Bilić zdjął z boiska najlepszych graczy, a inni przestali się wysilać. W przerwie spotkania do Skopje dotarła bowiem informacja o porażce Rosji z Izraelem, która dawała awans Chorwatom.