Pojedynek w Las Vegas był określany mianem "walki roku". W ringu naprzeciw siebie stanęli dwaj wielcy pięściarze, legitymujący się świetnymi rekordami - 38(24 KO)-0-0 (Mayweather) i 43(31)-0-0 (Hatton). Zwycięzca, oprócz pasa mistrzowskiego, mógłby się pochwalić tytułem najlepszego boksera bez podziału na wagi. Walka rozstrzygnęła się w połowie dziesiątego starcia. Po potężnym lewym sierpowym Mayweathera Hatton wylądował na deskach. Wprawdzie po chwili wstał, jednak kolejny lewy "hak" 30-letniego Amerykanina był ostatnim ciosem tego pojedynku. "Pretty Boy" prowadził na punkty (89-81, 89-81, 88-82) i to do niego należała inicjatywa w tej walce. W ciągu niespełna 30 minut pojedynku Anglik zainkasował 129 ciosów (spośród 329 wyprowadzonych przez Mayweathera), zaś sam trafił tylko 63-krotnie (na 372 próby)- pisze onet.pl.

Reklama