Jose de Jesus nie zostawił swoich rakiet w hotelu ani nie zgubił ich na lotnisku. Po prostu ich nie miał, bo nie było go na nie stać. 17-latek pochodzi ze Wschodniego Timoru - kraju, który od lat gnębi kryzys finansowy.

Reklama

De Jesus ostatecznie gładko przegrał 0:6, 1:6 z reprezentantem Tajlandii, ale i tak bardzo miło wspomina mecz. "Żal mi, że tak szybko wypadłem z turnieju, ale przynajmniej zostałem dobrze przyjęty przez miejscowych kibiców" - tłumaczy po meczu.