Kuszczak miał sporo roboty w pierwszych 45 minutach. Gospodarze grali ofensywnie i zagrażali bramce naszego golkipera. Najgroźniej było w 35. minucie, kiedy to Polak z trudem obronił świetny strzał z dystansu Norberto Solano. Prowadzenie dla Manchesteru uzyskał Cristiano Ronaldo w 14. minucie.

Reklama

W 67. minucie mogło być po meczu, ale Ronaldo przestrzelił z rzutu karnego. To dodało wiary "Młotom". Dziesięć minut później po dośrodkowaniu z rzutu rożnego wyrównał Anton Ferdinand (brat grającego w MU Rio Ferdinanda). Obrońca West Hamu uderzył głową z kilku metrów i Kuszczak był bez szans. W 82. minucie nasz bramkarz znów musiał wyciągnąć piłkę z siatki. Tym razem pokonał go Mathew Upson, który wspaniale główkował "w okienko" po zagraniu z rzutu wolnego.