Według Diego winny kradzieży jest muzeolog i zarazem biznesmen, Ernesto Texo. Zniknęły między innymi prezenty, jakie Maradona otrzymał od Brazylijczyka Pelego i kubańskiego dyktatora, Fidela Castro, czy puchar za zwycięstwo w Mundialu 1986.

Muzeum Maradony istnieje od pięciu lat. Już wcześniej zdarzało się, że złodziejaszkowie dokonywali spustoszeń w muzealnych gablotach. W 2003 roku z muzeum wyniesiono na przykład... plastikowego penisa Maradony, którego piłkarz zaczął używać po licznych narkotykowych wpadkach, za które wylatywał z drużyn klubowych (Napoli) i reprezentacji.

Reklama

Maradona zamówił sobie więc sztucznego penisa, którego napełniał moczem innego zawodnika. Po użyciu chował go do kieszeni dresu.