Zwłaszcza, że żona ma kłopoty ze zdrowiem. Z mroźnego Vancouver przeniosła się na Florydę. Roberto Luongo podążył za nią. "Długo rozważałem tę decyzję, ale myślę, że teraz sprawy rodzinne są najważniejsze dla mnie. Chcę spędzić wspaniały czas z żoną i dzieckiem, tym bardziej, że nie ma mnie w domu niemal cały rok" - wyjaśnił bramkarz.

Reklama

Działacze Canucks dali mu tydzień wolnego. "Niech jedzie do domu. Sprawa rodziny w tej chwili jest dla niego najważniejsza. I tak powinno być" - powiedział trener Canucks, Alain Vigneault.

Zobacz Roberto Luongo w akcji