Król Juan Carlos jest wielkim fanem sportu i nie odpuszcza takich wydarzeń. Polski bramkarz ma więc duże szanse na poznanie władcy Hiszpanii. Jednak droga do tego zaszczytu jest długa. Najpierw Real musi uporać się z Mallorcą.

Reklama

Dziś na Santiago Bernabeu zapowiadają się wielkie emocje, a Jerzy Dudek powinien odegrać jedną z głównych ról. Po pierwszym meczu Pucharu Króla z Mallorcą (1:2) Polak został uznany bohaterem. Teraz dobry występ znów jest potrzebny, bo Real musi odrabiać straty.

Dudek wciąż narzeka na lekką kontuzję, ale dziś na pewno zagra. "Noga jeszcze trochę boli, ale zagram przeciw Mallorce. A co do króla Hiszpanii to fajnie byłoby go poznać, choć droga do tego jeszcze daleka. Jeśli przejdziemy Mallorcę, to trochę się skróci, bo będziemy już w ćwierćfinale" - mówi "Super Expressowi" nasz bramkarz.

Początek meczu o godz. 21.00.