Cała akcja miała miejsce podczas meczu Fortuny z Bayernem Monachium. Piłkarz Fortuny zderzył się z Danielem Van Buytenem i skończył mecz w szpitalu, z poważnym naderwaniem jądra. Niezbędna była operacja, która uratowała Bekima Kastratiego (cóż za paradoks!) przed kastracją - informuje serwis zczuba.pl.
Na szczęście, mimo że było blisko, nazwisko nie przyniosło Albańczykowi pecha. Ale i tak cała sytuacja musiała być dla niego krępująca.