Dziwnie mobilizują swoich sportowców hinduscy politycy. Akhil Kumar, bokser, zakwalifikował się właśnie na olimpiadę w Pekinie, ale obiecanego miliona rupii nawet nie powąchał.

Sportowiec jest rozżalony. "Pobicie człowieka w ringu jest łatwiejsze niż wywalczenie tej należności. Nie wiem dlaczego moja należność nie została wypłacona, a inni dostali pieniądze" - mówi w wywiadzie dla agencji prasowej Press Trust of India.

27-latek na razie cierpliwie czeka, ale kto wie jak skończy się cała historia. Przykłady pokazują, że cierpliwość się opłaca - ci, którzy czekali, w końcu nagrody dostali. Rząd jest winien Kumarowi milion indyjskich rupii (ponad 25 tysięcy dolarów). Nagrodę obiecano mu za zwycięstwo na igrzyskach w Melbourne. Sportowiec słowa dotrzymał, władze państwowe nie.