Rossi zalega z płatnością 112 milionów euro - nie płacił podatków, a także kar nakładanych przez fiskusa za zwłokę i karnych odsetek.
Włoch spotkał się z insytucjami podatkowymi, by dojść do jakiegoś konsensusu. I doszedł, bo na specjalnie zwołanej konferencji prasowej poinformował, że zapłaci część tej ogromnej sumy.
Na szczęście stać go na to - Rossi to najlepiej opłacany włoski sportowiec. Oszukiwał długo, bo aż przez cztery lata. Może ta ogromna kara nauczy motocyklistę rozumu.