To zresztą niejedyne kontrowersyjne słowa Ecclestone'a. Szef F1 twierdzi, że demokracja wyrządziła w Wielkiej Brytanii wiele zamętu, ale to jeszcze nie wszystko.
Brytyjczyk, co przytacza onet.pl, uważa także, że obecni kierowcy ścigający się na torach F1 nie są atrakcyjni dla publiczności. A przynajmniej nie są tak interesujący jak zawodnicy sprzed lat.
"Michael Schumacher i Lewis Hamilton są podporządkowani sponsorom. Wszystko się zmieniło. Sport motorowy sporządniał" - twierdzi Ecclestone, a przy tym bardzo żałuje, że w F1 nie ma już seks-skandali.