Chociaż Pudzianowski truchtał powoli w rytm muzyki i daleko mu było do artystycznych figur, to i tak dostał brawa od jury i publiczności.
Strongman opuszczał jednak parkiet z grymasem bólu na twarzy. Wszystko przez to, że taniec to wysiłek, jakiego "Mario" się nie spodziewał.
Nie spodziewał się pewnie także, że w trzy minuty spoci się tak bardzo, iż na jego spodniach widnieć będzie ogromna mokra plama.