Było tak zimno, ponieważ organizatorzy na samej górze skoczni nie zrobili żadnej osłony przed przenikliwym wiatrem, który przecież szalał w Finlandii od kilku dni. Z tego powodu nie odbyły się zawody w Lahti.

Skoczkom brakowało też dopingu. "Nie byłem tym jednak zaskoczony, bo przecież dopiero wczoraj zawody przeniesiono z Lahti do Kuopio i wielu kibiców nie wiedziało, że zamiast kwalifikacji odbędzie się konkurs" – powiedział Małysz na łamach "Przeglądu Sportowego".

Reklama

Nasz mistrz smuci się, że jego forma wciąż nie jest zbyt wysoka. "Do najlepszych wciąż mi trochę brakuje" - mówi zasmucony Małysz.