Właściciel Steauy Gigi Becali będzie motywował inne drużyny, bo chce, żeby jego klub odrobił straty i zdobył mistrzostwo Rumunii.
Na razie drużyna z Bukaresztu jest trzecia. Szybko się to jednak może zmienić. Beceli będzie płacił wszystkim zespołom, które pozwolą zniwelować stratę. "Za zwycięstwo zamierzam płacić po 10 tysięcy euro, za remis - połowę tej kwoty" - powiedział ekscentryczny właściciel.
Mistrz Rumunii awansuje do Ligi Mistrzów bezpośrednio, zaś wicemistrz będzie musiał grać w kwalifikacjach.