Wielkimi krokami zbliża się Walne Zgromadzenie PZPN w sprawie korupcji w naszym futbolu. Jakie konkretne kwestie powinien rozstrzygnąć ten zjazd?

Reklama

Robert Zawłocki: Powinien wyjaśnić mechanizmy powstania i funkcjonowania w polskim futbolu powszechnej i zorganizowanej korupcji. Powinien wyjaśnić, dlaczego PZPN nie poradził sobie z korupcją i kto za to odpowiada. Na zjeździe powinny również zapaść decyzje, które spowodują, że ta liczna rzesza uwikłanych w korupcję ludzi w końcu ujawni swoją przeszłość. Przykład powinien iść od góry – od PZPN i jego władz. Jestem przekonany, że szczery rachunek sumienia piłkarskiej centrali sprawi, że teren odpowie tym samym.

Czy kibice mogą się spodziewać przeprosin na zjeździe ze strony władz PZPN?

Od dłuższego czasu przekonuję prezesa Listkiewicza, że takie szczere słowa przeprosin w stosunku do kibiców w naszym kraju powinny paść na tym zjeździe.

Reklama

A jak ratować bieżące rozgrywki?

Polski futbol ma znacznie poważniejszy problem, niż dezintegracja bieżących rozgrywek. Tym problemem jest moralna degradacja środowiska piłkarskiego. Powszechność korupcji w piłce była porażająca. Porażająca jest również dzisiejsza postawa tego środowiska, które nie znajduje siły do samooczyszczenia. Brakuje nawet poważnej dyskusji na temat moralnej odnowy. Został tydzień do antykorupcyjnego zjazdu a jeszcze tak naprawdę nie wiadomo czym on się będzie zajmował.

Co z odpowiedzialnością piłkarskiej centrali za aferę korupcyjną? PZPN twierdzi, że nie może odpowiadać za korupcję konkretnych osób...

Reklama

PZPN dostał od państwa monopol na prowadzenie rozgrywek piłkarskich. To jest wielki przywilej, ale stoi za nim również wielki obowiązek stania na straży podstawowych wartości sportowych. Powszechna i zorganizowana korupcja stanowiła rażące pogwałcenie tych wartości. Poza odpowiedzialnością indywidualną zachodzi więc tutaj także ta ściśle związkowa, związana z odpowiedzialnością moralną.

Czy wyczuwa pan w PZPN rzeczywistą wolę rzetelnego rozliczenia się z afery korupcyjnej?

Powiem tak: moje odczucia w tej kwestii są takie same jak większości kibiców w naszym kraju...

Minister Sportu Mirosław Drzewiecki już powiedział, że przyjęcie na najbliższym zjeździe uchwały abolicyjnej jest niedopuszczalne.

Nic dodać, nic ująć. Zgadzam się z panem ministrem.

Podobno na ostatnim posiedzeniu Wydziały Dyscypliny chcieliście podać się do dymisji w ramach protestu, że władze PZPN nic nie robią żeby walczyć z korupcją.

Nie potwierdzam, nie zaprzeczam.

Czy wierzy Pan w moralną odnowę PZPN? To w ogóle możliwe?

W ostatniej książce Władysław Bartoszewski stwierdza, że przyzwoitość pozwala nie tylko unikać błędów, lecz również powinna prowadzić do przyznawania się do nich. To są słowa nie tylko mądre, ale w obecnej sytuacji także bardzo przydatne.