Kazimierz Deyna, który zginął w tragicznym wypadku w 1989 roku, grał w angielskim Manchesterze City w latach 1978-1981.

Na 48. miejscu prestiżowej listy najlepszych graczy zagranicznych umiejscowił go magazyn piłkarski "FourFourTwo".

Reklama

"Jestem przyzwyczajony do deszczu i śniegu z deszczem, dlatego w Manchesterze będę się czuł jak ryba w wodzie" - takimi słowami Deyna od razu po przybyciu do City zjednał sobie serca angielskich kibiców.

Polak zdobył dla Manchester City sześć bramek w decydujących ośmiu meczach sezonu piłkarskiego 1978-79 i został uznany za najbardziej utalentowanego strzelca ściągniętego do klubu w ciągu całej menadżerskiej kariery trenera klubu Malcolma Allisona. W 1981 roku nowy menedżer John Bond odstąpił go drużynie San Diego Sockers.

Reklama