Radwańska wraz z 9. na liście WTA Rosjanką stworzyła na korcie centralnym Warszawianki wspaniałe widowisko. Mecz trwał niewiele ponad dwie godziny i był najlepszym z dotychczas rozegranych w Suzuki Warsaw Masters - czytamy na portalu sport.pl.
Dementiewa w pierwszym swoim spotkaniu przegrała z Martą Domachowską. W meczu z "Isią" szybko wyszła na prowadzenie 4:0, ale wtedy Radwańska wygrała trzy kolejne gemy, odrobiła stratę i wygrała pierwszego seta 7:5. Niestety, kolejne dwa sety należały już do Rosjanki.
Mimo choroby, Radwańska pokazała kibicom precyzyjne zagrania po linii, świetne przewidywanie zagrań rywalki, dużo kombinowanej gry ze zmianą tempa i kierunku. "To właśnie różni Agnieszkę od Marty Domachowskiej. Na korcie dużo kombinuje, stara się grać sprytnie. Tenis Marty oparty jest na sile uderzeń" - mówiła po spotkaniu Dementiewa, która wygrała w karierze dziewięć turniejów WTA.
Pytana o to, jaka przyszłość może czekać Radwańską, Rosjanka zaznaczyła, że Polka jest jedną z najlepszych młodych tenisistek. "Ma dopiero 19 lat. Gdy zdobędzie więcej doświadczenia, na pewno może awansować do pierwszej dziesiątki na świecie" - stwierdziła Jelena.
Teraz Radwańską czeka turniej w Berlinie z pulą nagród w wysokości 1,3 mln dolarów.
W sobotnim półfinale Suzuki Warsaw Masters Dementiewa zmierzy się ze Swietłaną Kuzniecową, a Marta Domachowska zagra z Marią Kirilenko.
Wyniki piątkowych meczów:
Grupa Czerwona: J. Dementiewa (Rosja) - A. Radwańska (Polska) 5:7, 6:3, 6:2
Grupa Niebieska: S. Kuzniecowa (Rosja) - L. Davenport (USA) 6:4, 6:4