Tegoroczną edycję Rajdu Nowej Zelandii wygrał Francuz Sebastien Loeb, który umocnił się tym samym na prowadzeniu w klasyfikacji MŚ kierowców.

Reklama

Losy zwycięstwa rozstrzygnęły się na przedostatnim odcinku specjalnym, który był areną istnego pogromu prowadzących dotychczas w rajdzie kierowców Forda.

Lider - Fin Miko Hirvonen stracił blisko minutę i spadł na trzecie miejsce. Drugi w klasyfikacji po 14. OS Fin Jari-Matti Latvala uderzył w kamień, uszkodził auto i nie ukończył zawodów. Wreszcie zajmujący piąte miejsce Belg Francois Duval wypadł z trasy i musiał wycofać się z rajdu.

Okazję wykorzystał Loeb, który na 15. OS przesunął się z czwartego miejsca na pozycję lidera odnosząc w efekcie 44. zwycięstwo w rajdzie zaliczanym do MŚ. W tym sezonie Francuz wygrał osiem z 11 dotychczas przeprowadzonych imprez i w klasyfikacji MŚ ma osiem punktów przewagi nad Hirvonenem.

Reklama