Lanzinger postanowił wystąpić na drogę sądową przeciwko FIS, organizatorom zawodów Pucharu Świata w Norwegii oraz szpitalowi w Oslo.

To reakcja na fakt odrzucenia przez FIS prośby o odszkodowanie, z którą sportowiec zwrócił się do tej organizacji. Austriak, któremu po ciężkim wypadku podczas zawodów w super gigancie w norweskim Kvitfjell, 2 marca 2008 roku, amputowano lewą nogę poniżej kolana domagał się od FIS odszkodowania w wysokości 100 tysięcy euro.

Reklama

>>>Alpejczyk stracił nogę

Zawodnik, jadący wtedy z prędkością około 100 km na godzinę stracił równowagę po jednym ze skoków, uderzył z całej siły w bramkę, a następnie nieprzytomny ześlizgnął się w dół aż do siatek ochronnych. Doznał skomplikowanego złamania podudzia i wstrząśnienia mózgu.

Reklama

>>>Amputowana noga w rękach prokuratora

"Dysponujemy ekspertyzą uznanego w medycznym świecie monachijskiego chirurga Bernda Steckmeiera, który stwierdził, że konieczność amputacji spowodowana była opieszałością norweskich służb medycznych, w wyniku której mój klient trafił do szpitala za późno" - poinformował adwokat sportowca Manfred Einedter. Pozew przeciwko trzem pozwanym oparty jest jego zdaniem o zasadę solidarnej odpowiedzialności za wypadek w wyniku którego sportowiec został inwalidą.

>>>Lanzinger chce być trenerem