"Wyszliśmy na kort skoncentrowani. Mądrze serwowaliśmy. Wiedzieliśmy, że nasz styl nie będzie im pasował. Oni lubią razem grać przy siatce, a my im na to nie pozwoliliśmy" - cieszył się po meczu Kubot.

"Od początku mówiłem, że możemy tu wygrać z każdym" - dodał Polak, który cały czas walczy z chorobą. "Dziś nawet nie mierzyłem temperatury, żeby się nie denerwować. Lekarz powiedział, że infekcja powinna mi przejść w ciągu kilku dni, ale na razie trzyma się mocno" - opowiadał DZIENNIKOWI.

Reklama

>>>Sensacyjna wygrana Kubota

Awansowali także Mariusz Fyrstenberg i Marcin Matkowski, którzy wygrali 6:4, 3:6, 6:3 z Stephenem Hussem i Rossem Hutchinsem. Swoje występy w Melbourne zakończyły natomiast Polki. Siostry Agnieszka i Urszula Radwańskie poniosły porażkę 1:6, 4:6 z Samanthą Stosur i Rennae Stubbs, a Klaudia Jans i Alicja Rosolska przegrały 2:6, 2:6 z parą Zi Yan i Jie Zheng.

Reklama