Gollob lekceważąc kontuzję jakiej doznał, wystartował jeszcze w niedzielnym meczu ligowym. Był na środkach przeciwbólowych i zaprezentował się mizernie - zdobył dla Stali Gorzów zaledwie sześć punktów. Lekarze twierdzą, że nie powinien w ogóle wsiadać na motocykl.
"Największy problem mam z żebrami. Jednak zrobię wszystko, by wystartować w Krsko" - powidział najlepszy polski żużlowiec.
Gollob ma prawdopodobnie pęknięte dwa żebra oraz czuje ból kolana i łokcia prawej ręki.