"Bez kibiców nie byłoby tej uroczystości. Warto było się poświęcać, walczyć, by dziś, po 18 latach znów fetować nasz wielki wspólny sukces - złoto" - podkreślił trener Falubazu Piotr Żyto.
Zielona Góra od rana szykowała się na przyjęcie mistrzów. Ulice ozdobiono 350 flagami w żółto-biało-zielonych barwach. Po mieście jeździły też specjalne autobusy w kolorach Falubazu z napisami "Rycerze speedway'a".
Wieczorem publiczność zgromadzona na niezdobytym przez żadną drużynę w tym sezonie stadionie przy ul. Wrocławskiej, obejrzała film "Złoty Falubaz 2009", który podsumował tegoroczne starty żużlowców. W niedzielę w Toruniu pokonali Unibax 40:38 i zdobyli swój piąty złoty medal DMP.
"Było kilka kontrowersyjnych decyzji, jak wykluczenie Rafała Dobruckiego w 14. wyścigu, ale to nie zaważyło na końcowym wyniku. Nawet niebo płakało, gdy Anioły przegrywały, ale to Motomyszy na Motoarenie były lepsze" - powiedział Żyto."To był bardzo ważny moment w moim życiu. Dziękuję kibicom za wsparcie. Oni nigdy nas nie zawiedli. Są najlepsi" - przyznał kapitan Grzegorz Walasek.
Razem z nim i jego drużyną na stadionie świętowało wielu kibiców, działacze klubu i władze miasta, w tym prezydent Janusz Kubicki, który wjechał na motocyklu. Rockowe hity zagrał zespół "Samowar".
Na koniec odbył się pokaz sztucznych ogni. Zawodników czeka teraz odpoczynek, ale działacze mają sporo pracy. "Musimy zająć się pozyskaniem sponsorów, zapięciem budżetu na nowy sezon, kontraktami. To będzie pracowita zima" - zapowiedział Żyto.