Arbitrzy z Bośni i Hercegowiny oraz Wielkiej Brytanii wytypowali 117:111 na korzyść Zavecka, a Polak punktował 114:114.

33-letni pięściarz z Mińska Mazowieckiego na zawodowych ringach boksuje od dziewięciu lat, ale po raz pierwszy stanął przed szansą wywalczenia pasa mistrza świata. Był to jego 46. pojedynek na zawodowym ringu i dziewiąta porażka. Poza tym Jackiewicz 36 walk wygrał i jedną zremisował.

Reklama

Był to drugi pojedynek obu pięściarzy. Niecałe dwa lata temu w Katowicach lepszy był o rok młodszy Polak, a stawką był wówczas tytuł mistrza Europy.

Na trybunach hali w Lublanie zasiadło około 14 tysięcy kibiców i od pierwszego gongu oglądali oni ciekawą, szybką konfrontację. Słoweniec był aktywniejszy przez wszystkie 12 rund, jego ciosy częściej dochodziły celu, a Polak nie potrafił skontrować.

Zaveck mocnymi akcentami kończył niemal każdą rundę, co dodatkowo robiło wrażenie na sędziach. Gdy osiągnął przewagę punktową, kontrolował przebieg pojedynku, w dodatku w końcówce zachował więcej sił i jego zwycięstwo nie było zagrożone. Słoweniec po raz drugi obronił tytuł mistrza świata.

Jackiewicz był siódmym polskim bokserem, który boksował o mistrzostwo świata. Pasy zdobyli Krzysztof Włodarczyk, Tomasz Adamek i Dariusz Michalczewski, zaś szans nie wykorzystali Andrzej Gołota, Maciej Zegan i Albert Sosnowski.