W środę pojawiła się informacja, że Wawrzyk został przyłapany na stosowaniu niedozwolonego środka - stanozololu (steryd anaboliczny). Amerykańskie media powołując się na wiadomości od Margaret Goodman, szefowej Voluntary Anti-Doping Association (VADA), organizacji walczącej o czystość boksu, podały, że badania przeprowadzone w Polsce 15 i 16 stycznia.
W piątek ceniony dziennikarz Dan Rafael na jednym z portali społecznościowych napisał, że wynik próbki "B" Wawrzyka także dał rezultat pozytywny. Jeśli te informacje zostaną oficjalnie potwierdzone przez federację World Boxing Council, pięściarzowi z Krakowa grozi dyskwalifikacja.
Do walki Wawrzyka z Wilderem miało dojść 25 lutego w Legacy Arena w Birmingham w stanie Alabama, w rodzinnych stronach czempiona WBC.
W połowie lipca 2016 roku w tej samej hali Wilder wygrał z rodakiem Chrisem Arreolą. W tym pojedynku doznał kontuzji ręki, a potyczka z Polakiem miała być jego powrotem do pięściarstwa, gdyż wcześniej odwołano pojedynek z Aleksandrem Powietkinem. Rosjanin również "wpadł" na dopingu.
Nieco wcześniej Wilder znokautował Artura Szpilkę, zaś WBC uznała kończącą akcję za "nokaut roku".
Wśród potencjalnych, nowych przeciwników brązowego medalisty olimpijskiego z Pekinu wymienia się Geralda Washingtona (18-0-1).
31-letni Wilder jest niepokonany na zawodowych ringach, do tej pory wygrał 37 pojedynków, w tym 36 przed czasem. Dwa lata młodszy Wawrzyk legitymuje się rekordem 33-1. Jedyną porażkę poniósł w maju 2013 roku z Powietkinem, a stawką był pas mistrza świata organizacji WBA. Od tamtej potyczki polski pięściarz odniósł sześć zwycięstw, żadnego na punkty. W ubiegłym roku wygrał walki z Marcinem Rekowskim oraz byłym pretendentem WBC Albertem Sosnowskim.
Pierwotnie na gali w Alabamie miało walczyć trzech Polaków. Wracający po kontuzji Szpilka szykował się do pojedynku z Amerykaninem Dominikiem Breazeale'em, lecz ostatecznie do tej walki też nie dojdzie. Przeciwnikiem Breazeale'a będzie inny polski zawodnik Izuagbe Ugonoh.