Różalski znany jest nie tylko z tego, że bije się w klatce. Fighter walczy również o prawa zwierząt i staje w ich obronie. W jednym z programów Kuby Wojewódzkiego dał się "pobić" prowadzącemu, który w zamian musiał wpłacić 100 tysięcy złotych na konto fundacji zajmujących się pomocą zwierzętom. O całej sprawie było bardzo głośno.
Teraz Różalski znów próbuje w niekonwencjonalny sposób zwrócić uwagę na los zwierząt. Sportowiec wypalił sobie na głowie numer 269. Dlaczego akurat taki? Z tą liczbą związana jest pewna historia sprzed lat. W Izraelu przeznaczony do uboju cielak został szczęśliwie ocalony. Zwierzę miało na sobie wypalony numer 269.
Różalski film, na którym okalecza własne ciało zamieścił na jednym z portali społecznościowych. Po obejrzeniu jesteśmy przekonani, że wypalanie trzech cyfr musiało boleć dużo bardziej niż niejeden cios, który "Różal" przyjął w klatce.