Tuż po starcie Australijczyk ruszył z pole position, a za nim po wewnętrznej części toru podążył Niemiec, który wyprzedził Polaka, który był drugi w kwalifikacjach. Taka kolejność utrzymała się już do mety.
"Oczywiście drugie czy pierwsze miejsce byłoby lepsze, ale musimy być realistami. Przyjeżdżając na ten weekend mieliśmy nadzieję być bliżej czołówki, ale nie przyszło nam do głowy, że będziemy w stanie walczyć z nią. Mark wystartował z pierwszego miejsca, ale słabiej ode mnie. Myślałem, że uda mi się go zaatakować, ale za wcześnie otworzyłem gaz i niestety straciłem później trochę na trakcji. Było już za późno na obronę drugiego miejsca, bo Sebastian był tuż obok mnie" - powiedział na konferencji prasowej Kubica.
"Cały wyścig jechałem równo, chociaż ostatnie 30 okrążeń było naprawdę bardzo trudne. Na jednym z restartów zblokowałem koła na pierwszym dohamowaniu i niestety przednie prawe koło zrobiło się prawie kwadratowe. Miałem duże wibracje i w pewnym momencie bałem się, że będę musiał zjechać i zmienić oponę, ale udało się ukończyć wyścig. To kolejny zastrzyk punktów dla naszego zespołu i kolejny udany weekend" - ocenił Kubica.
Przy wejściu w pierwszy prawy wiraż Polak musiał odpierać ataki Brazylijczyka Felipe Massy z Ferrari i Brytyjczyka Lewisa Hamiltona z McLaren-Mercedes. Gdy kierowcy kończyli pierwszą rundę, na tor wjechał samochód bezpieczeństwa, ponieważ w tunelu Niemiec Nico Huelkenberg z Williams-Cosworth rozbił swój bolid.
Usunięcie pojazdu i rozsypanych części zajęło kilka minut, więc rywalizację wznowiono dopiero na siódmym okrążeniu. Jednak w tym momencie w stawce nie było już Brytyjczyka Jensona Buttona z Mclaren-Mercedes. Obrońca tytułu mistrza świata musiał się zatrzymać w wyniku defektu silnika w połowie trzeciego okrążenia.
Jako pierwszy do alei serwisowej, po 18 rundach, zjechał Hamilton. Później tor opuszczali kolejni kierowcy, co nie zmieniło kolejności na najwyższych miejscach.
Na 32. okrążeniu Brazylijczyk Rubens Barrichello z Williams-Cosworth rozbił bolid o bandę. Ponowna neutralizacja miała miejsce na 44. i 45. okrążeniu, a służby techniczne musiały naprawić uszkodzony przez niego właz do studzienki.
>>>Czytaj dalej>>>
Na cztery okrążenia przed metą Włoch Jarno Trulli z Lotus-Cosworth uderzył w bok Karuna Chandhoka z Indii, po czym poszybował nad głową kierowcy teamu Hispania Racing-Cosworth. Obydwu nic się nie stało, ale rozbite bolidy na torze wymusiły kolejną neutralizację. Ostatnie cztery okrążenia kierowcy pokonali za samochodem bezpieczeństwa.
Dobry występ odnotował Hiszpan Fernando Alonso z Ferrari, który rozpoczął wyścig z alei serwisowej. Dwukrotny mistrz świata (2005-06) na sobotnim treningu rozbił bolid i nie mógł startować w kwalifikacjach. W niedzielę od pierwszych minut przystąpił do odrabiania strat i wyprzedzał kolejnych rywali, korzystając z większej mocy silnika.
Na półmetku zawodów był już szósty, a kolejne neutralizacje pozwoliły mu zniwelować dystans do najlepszych. Jednak w końcówce został wyprzedzony przez Niemca Michaela Schumachera z Mercedes GP-Petronas.
Webber zgromadził 78 punktów i został liderem MŚ. Dzięki dwóm zwycięstwom wyprzedza Vettela, który ma taki sam dorobek. Kubica zdobył 59 pkt. Zespół Renault - 65 pkt, zajmuje piąte miejsce wśród konstruktorów, gdzie prowadzi Red Bull-Renault - 156 pkt.
Wyniki:
1. Mark Webber (Australia/Red Bull-Renault) 1:50.13,355
2. Sebastian Vettel (Niemcy/Red Bull-Renault) strata 0,448 s
3. Robert Kubica (Polska/Renault) 1,675
4. Felipe Massa (Brazylia/Ferrari) 2,666
5. Lewis Hamilton (W.Brytania/McLaren-Mercedes) 4,363
6. Fernando Alonso (Hiszpania/Ferrari) 6,341
7. Nico Rosberg (Niemcy/Mercedes GP-Petronas) 6,651
8. Adrian Sutil (Niemcy/Force India-Mercedes) 6,970
9. Vitantonio Liuzzi (Włochy/Force India-Mercedes) 7,305
10. Sebastien Buemi (Szwajcaria/Toro Rosso-Ferrari) 8,199
11. Jaime Alguersuari (Hiszpania/Toro Rosso-Ferrari) 9,135
12. Michael Schumacher (Niemcy/Mercedes GP-Petronas) 25,712
13. Witalij Pietrow (Rosja/Renault) 5 okr.
14. Karun Chandhok (Indie/Hispania Racing-Cosworth) 8 okr.
15. Jarno Trulli (Włochy/Lotus-Cosworth) 8 okr.