Brytyjski debiutant przed Grand Prix Brazylii był liderem klasyfikacji generalnej i pewniakiem do tytułu. Ale na początku wyścigu jego bolid w tajemniczy sposób zwolnił. "Moim zdaniem Lewis przez przypadek pomylił przyciski. Na jednym z zakrętów zrobiło się nerwowo, zadrżał mu palec. To jednak tylko moje spekulacje" - zaznacza Kubica.
BMW Sauber z Kubicą pracują już nad bolidem na przyszły sezon. "Praktycznie wszystkie rozwiązania są już przygotowane" - zapewnia Polak. W przyszłym sezonie będzie się jeździło inaczej, bo zakazane zostało korzystanie z kontroli trakcji. "Z jednej strony odpadnie cała karuzela związana z ustawianiem elektroniki pod konkretny tor, kierowcę, integrowanie tego z bolidem. Z drugiej strony kierowca będzie bardziej zdany na siebie. Gdy naciśnie na gaz, błędów nie zatuszuje elektronika. Na pewno będzie ciekawiej" - mówi w "Dzienniku Polska" Kubica.
Wydawało się, że tytuł mistrza świata Formuły 1 ma w kieszeni. Ale przez jeden błąd stracił to, na co pracował przez cały sezon. Wszystkiemu winien jest mały guzik na kierownicy. "Jest na niej kilka przycisków, m.in. uruchomianie automatyczne obniżenia prędkości do 80 km/h. Lewis Hamilton musiał go wcisnąć przez pomyłkę" - mówi Robert Kubica.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama