Na razie jednak to Kubica jest liderem w BMW Sauber. W tym sezonie najczęściej plasował się wyżej niż Heidfeld.
Niemieckie media nie mogą tego przeboleć i wciąż prowokują Heidfelda do kontrowersyjnych wypowiedzi. Niemiec nie wie co robić, więc zrzuca gorsze wyniki na karb... gorszych opon. "Ciężko mi dostosować się do nowych opon firmy Bridgestone" - mówi.
Zapewnia jednak, że jeszcze dogoni Kubicę i ponownie zostanie liderem zespołu. "Sezon jest długi, a Robert wyprzedza mnie tylko o cztery punkty" - wskazuje. Czy Heidfeld okaże się lepszy od Polaka już 25 maja w GP Monako?