Ostatecznie Hamilton skończył wyścig na odległym, dwunastym miejscu. Po tym jak zaciekle kontrował, "wyrzucając" kolegów z toru na jego zewnętrzną część, zderzył się z bolidem Felipe Massy i spadł na przedostatnie miejsce. Brawura nie opłaciła się Hamiltonowi także na starcie - został ukarany za kolizję z Kovalainenem.

Hamilton nie widzi nic złego w swoim zachowaniu. "Popełniłem błąd i zapłaciłem za to cenę. Takie rzeczy zdarzają się. Miałem słaby start, podczas którego wyprzedził mnie Kimi. Nie wiem jednak za co zostałem ukarany" - stwierdził butny Brytyjczyk, którego cytuje onet.pl.

Reklama