Ostatecznie Hamilton skończył wyścig na odległym, dwunastym miejscu. Po tym jak zaciekle kontrował, "wyrzucając" kolegów z toru na jego zewnętrzną część, zderzył się z bolidem Felipe Massy i spadł na przedostatnie miejsce. Brawura nie opłaciła się Hamiltonowi także na starcie - został ukarany za kolizję z Kovalainenem.
Hamilton nie widzi nic złego w swoim zachowaniu. "Popełniłem błąd i zapłaciłem za to cenę. Takie rzeczy zdarzają się. Miałem słaby start, podczas którego wyprzedził mnie Kimi. Nie wiem jednak za co zostałem ukarany" - stwierdził butny Brytyjczyk, którego cytuje onet.pl.
Lider klasyfikacji generalnej mistrzostw świata Formuły 1, Lewis Hamilton, nie zaliczy Grand Prix Japonii do udanych zawodów. Brytyjczyk wystartował z pierwszej pozycji i od razu dał się wyprzedzić Kimiemu Raikkonenowi. W rewanżu wyrzucił większość kierowców z czołówki na zewnętrzną część toru. Nic mu to jednak nie pomogło.
Materiał chroniony prawem autorskim - wszelkie prawa zastrzeżone. Dalsze rozpowszechnianie artykułu za zgodą wydawcy INFOR PL S.A. Kup licencję
Reklama
Reklama
Reklama