"Brałem udział w wypadku w Kanadzie. Wiem co to oznacza, gdy twoje przednie koło zetknie się z tylnym kołem drugiego bolidu. Z mojego punktu widzenia jest to niebezpieczne. Powiem tak: dopóki do niczego poważnego nie dochodzi wszystko jest w porządku. Jednak gdy coś się wydarza, wtedy nagle wszyscy uświadamiają sobie zagrożenie" - powiedził Kubica.
Polak twierdzi jednak, że nie mówił tego w kontekście Hamiltona. "Powiedziałem ogólnie, że takie manewry są na torze zagrożeniem. Tym bardziej w mokrych warunkach" - podkreślił kierowca BMW Sauber.