Sytuacja Hamiltona w Formule 1 do najlepszych nie należy. Jak pisze największy szwedzki dziennik "Aftonbladet", Brytyjczyk jest nielubiany i tak wielu kierowcom zaszedł za skórę, że jeżeli tylko będą mogli to z przyjemnością i satysfakcją mu przeszkodzą i pokażą jego miejsce w szeregu.
Hamilton ma tylko podobno tylko trzech przyjaciół, a właściwie dwóch, ponieważ Heikki Kovalainen "musi" go lubić, bowiem jeździ w tym samym zespole. Dwaj pozostali to Adrian Sutil i Nico Rosberg. W obu przypadkach rodzice kierowców spotykają się prywatnie od wielu lat.
>>>Wszyscy kierowcy są przeciwko Hamiltonowi
Jest też trzech kierowców neutralnych. Zdaniem "Aftonbladet" sa to Giancarlo Fisichella, Kazuki Nakajima i Sebastian Vettel, lecz oni po prostu nie wypowiadają się na temat Hamiltona. Pozostali to "wrogowie".
Każdy z "wrogów" ma coś przeciw Hamiltonowi. Wypchnięty z toru podczas wyścigu w Monza Timo Glock w dalszym ciągu czeka na przeprosiny, a incydent został potępiony nawet przez zwykle bardzo spokojnego Roberta Kubicę. Blokowany w Japonii Jarno Trulli zamierza podjąć tę sprawę na spotkaniu kierowców w niedzielę. Kimi Raikkonen pamięta kraksę w pit stopie, a Rubens Barichello został wręcz rozśmieszony, gdy Hamilton mu powiedział, że jest lepszy od Ayrtona Senny.
Dlaczego nikt nie lubi Hamiltona? Powodem ma być nie tylko za aroganckie zachowanie, lecz też zbyt ryzykowna, wręcz niebezpieczna jazda.
>>>Hamilton się żali: Wcale nie jestem podły!
Wszyscy chcą, aby Brytyjczyk nie został mistrzem świata lecz prawdziwy moment zemsty nadchodzi dopiero dla Fernando Alonso, który miał najwięcej starć z Hamiltonem w ubiegłym sezonie.
W internetowym badaniu szwedzkich kibiców na pytanie kto jest najlepszym kierowcą F1 38,3 procent uważa, że Kimi Raikkonen. Dla 33,7 procent jest to Fernando Alonso, 10,5 procent twierdzi, że Lewis Hamilton, a 8,3 procent, że Robert Kubica. Felippe Massa zajął piąte miejsce z 7,8 procent głosów.