Raikkonen nawet nie starał się ukryć, że przepuścił Massę celowo. Wiedział bowiem, że właśnie tego oczekiwali od niego szefowie zespołu, którzy cały czas liczą na tytuł dla Brazylijczyka.
Co ciekawe, zachowania kierowców Ferrari nie potępił Hamilton, czyli ten, którego dwa dodatkowe punkty dla Massy powinny najbardziej martwić. "Nie ma o czym mówić. My na ich miejscu postąpiliśmy pewnie dokładnie tak samo" - powiedział kierowca McLarena.
"To gra zespołowa i pod tym względem kierowcy Ferrari wykonali wspaniałą pracę" - dodał po chwili.