Team McLaren nie odrobił swojej pracy domowej i przygotował swoim kierowcom na GP Hiszpanii słabsze samochody. Przynajmniej takiego zdania jest lider zespołu, obrońca tytułu mistrza świata, Lewis Hamilton.

Reklama

"Jest gorzej niż się mogłem tego spodziewać. Zmiany w ogóle się nie sprawdzają" powiedział rozczarowany Brytyjczyk. A wyścig na torze Cataluyna? "Najwyżej awans do czołowej dziesiątki. Samochód jest gorszy niż ten, którym dysponowałem w Bahrajnie. Nie ma żadnych ulepszeń."