"Chcę dołączyć do takich sław, jak Jack Brabham, Jackie Stewart czy Ayrton Senna" - mówi Hiszpan, który ma swoją teorię na temat zdobywania mistrzowskich trofeów. "Jak wygrasz raz, to znaczy, że masz najszybszy bolid. Jak dwa razy, to już coś ekstra, a jak trzy, to możesz mówić, że jesteś wspaniałym kierowcą. Wszystkie legendy Formuły 1 wygrywały trzy razy i więcej" - twierdzi Alonso.

Teraz, po przeprowadzce do innego teamu, będzie mu trudniej o sukces. Hiszpan dopiero poznaje zespół McLarena. Ale przyznaje, że w drużynie Renault, gdzie ostatnio jeździł, już mu się nudziło. "W starym teamie codziennie wykonywałem to samo. Czułem się staro, choć mam dopiero 25 lat... Szukałem kolejnego wyzwania i motywacji do pracy. A w McLarenie oprócz tego nauczę się nowych rzeczy i rozwinę" - uważa.

I dodaje, że o mistrzostwo po raz pierwszy będzie walczył na wielkim luzie. "Nie muszę już przed nikim niczego udowadniać. Wiem, że wszyscy będą na mnie patrzeć, ale już wiem, jak się w takich momentach wyłączyć" - twierdzi.