Golloba uległ poważnemu wypadkowi 23 kwietnia na torze crossowym w Chełmnie. Od tego czasu spekulowano, co mogło być jego przyczyną. Jak informuje TVN24, wstępna opinia biegłego wykluczyła, że do zdarzenia przyczyniła się wada motocykla. Wygląda zatem na to, że był to nieszczęśliwy wypadek.

Reklama

46-letni Tomasz Gollob, indywidualny mistrz świata z 2010 roku, 23 kwietnia miał wystartować w motocrossowych mistrzostwach strefy północnej w Chełmnie. Podczas treningu przed zawodami uległ jednak poważnemu wypadkowi.

Jak wykazały badania, doznał urazu kręgosłupa w odcinku piersiowym, doszło też do złamania siódmego kręgu piersiowego i przemieszczenia między szóstym a siódmym kręgiem oraz do uszkodzenia rdzenia kręgowego. Miał również stłuczone oba płuca. Przeszedł długą operację i był przez lekarzy utrzymywany w stanie śpiączki farmakologicznej. Tydzień temu został z niej wybudzony. Na razie żużlowiec nie ma czucia w nogach, jednak zapowiada, że będzie walczył o powrót do pełnej sprawności.