Podczas treningu można wykorzystać tylko jeden komplet ogumienia na daną nawierzchnię. Komisja sędziowska przymknęła jednak oko i nie ukarała zbyt surowo Hamiltona, mając na uwadze to, że jest to już ostatni wyścig Formuły 1 w tym sezonie, a Brytyjczyk walczy o końcowe zwycięstwo.

Reklama

A kierowcy McLarena groziło cofnięcie o 10 pozycji na starcie. Tak więc Hamiltonowi się upiekło i to nie po raz pierwszy. Podczas Grand Prix Japonii spowodował kolizję i też nie został ukarany. Mając tyle szczęście nie pozostaje mu chyba nic innego, jak jutro sięgnąć po tytuł mistrza świata w swoim debiutanckim sezonie w Formule 1.