"Żadnych kobiet, alkoholu, papierosów, jeśli się ścigasz i chcesz być najlepszy" - to recepta Anthony'ego Hamiltona, ojca Lewisa, na odnoszenie sukcesów. -"Chcesz imprezować? To poszukaj sobie innego zajęcia. Mój syn myśli tylko o Formule 1 i dlatego jest taki dobry".

Ojciec kierowcy McLarena wypowiadał te słowa przed ostatnim wyścigiem, będąc przekonanym, że jego syn zostanie mistrzem. Ale właśnie w Brazylii Lewis nie wytrzymał presji. "Maszynka do wygrywania" zaczęła popełniać błędy i przegrała. Przygotowywany od 10 lat do zwyciężania w Formule 1 Hamilton uległ Raikkonenowi, który wie, że poza Formułą 1 jest mnóstwo innych przyjemności - pisze "Fakt".

Alkohol, kobiety, imprezy - to uwielbia Raikkonen. Jest inny od pozostałych kierowców F1, którzy skupiają się na wyścigach. Fin ma najwięcej kibiców, bo jest taki jak większość z nas.

"Lubię dobrze się bawić. Nie można myśleć tylko o jednym. Czasami trzeba wyluzować" - podkreśla mistrz świata. Te słowa powinien wziąć sobie do serca Kubica. Nasz kierowca cały czas powtarza, że koncentruje się na wyścigach. Nie chodzi do kina, nie czyta książek, gdy nie może wsiąść do bolidu, jest nieszczęśliwy. I gdy w tym sezonie mu nie szło z powodu kłopotów technicznych, bardzo go to stresowało. Aż w końcu machnął ręką i zniechęcony stwierdził, że zamiast walczyć z psującym się autem, lepiej skoncentrować się na przygotowaniach do następnego roku.

Raikkonen do końca się nie poddał. I zwyciężył. "Miałem dystans do tego, co się dzieje. To się opłaciło" - dodał Fin. Dobrze by było, żeby Kubica zaczął myśleć podobnie. Formuła 1 to nie wszystko. Dlatego mamy radę dla naszego kierowcy: "Robert, wyluzuj!"









Reklama