Polak, który w trzech tegorocznych eliminacjach dwukrotnie stawał na podium, podkreśla , że tytuł najlepszego kierowcy nie jest jednak najważniejszy. "Celem zespołu jest przede wszystkim wygrywać wyścigi i robić postępy. Ale oczywiście jest szansa na zdobycie tytułu. Przecież gdybym dokończył wyścig w Australii, byłbym liderem" - mówi "Gazecie Wyborczej" Kubica.

Reklama

Co nie udało się Kubicy, udało się BMW-Sauber. Zespół Polaka po wyścigu w Bahrajnie jest liderem konstruktorów. Czy niemiecka stajnia może już w tym sezonie walczyć z Ferrari i McLarenem? "Drugi raz z rzędu byliśmy wolniejsi od Ferrari. Oczywiście kiedy pojawia się szansa na nawiązanie skutecznej walki, to próbujemy. Łatwo na pewno nie będzie" - zakończył Robert Kubica.