"Nie wiem co było przyczyną, czy zawieszenie, czy kłopoty z oponami. Chyba raczej to drugie" - powiedział Kubica.

A apetyty były większe. To właśnie Hungaroring należy do ulubionych torów polskiego kierowcy - tutaj też rozpoczęła się jego zawodowa kariera w Formule 1. Na Węgry najbliżej mają też polscy kibice F1, którzy pod Budapesztem stawili się wyjątkowo licznie.

Reklama

Niestety nie spisali się mechanicy niemieckiego teamu Polaka i źle przygotowali jego bolid. Kubica tuż po starcie stracił czwarte miejsce uzyskane w kwalifikacjach, a potem było już tylko gorzej. Gdyby nie pech Felipe Massy, któremu wybuchł silnik na 3 okrążenia przed metą, nasz jedynak nie zdobyłby nawet jednego punktu.

Wyścig o Grand Prix Węgier obfitował w niespodzianki. Wygrał Fin Heikki Kovaleinen (McLaren), dla którego było to pierwsze zwycięstwo w karierze. Drugi był Niemiec Timo Glock (Toyota)

Teraz kierowców czeka dłuższa przerwa. Kubica na pewno liczył na lepszy występ i na pewno nie w takim nastroju chciałby spędzać wakacje. "Ale uwierzcie mi, musiałem się sporo napocić, żeby wywalczyć ten jeden punkt z tak spisującym się bolidem" - dodał kierowca BMW Sauber.