Pod koniec kwietnia zdecydowano, że z powodu pandemii nie odbędzie się Grand Prix Kanady. Decyzję podjęły władze prowincji Quebec i Montrealu. Zapewniły jednocześnie, że wyścig odbędzie się w przyszłym roku, a na podstawie nowej umowy z Formułą 1 ma zagwarantowane miejsce w kalendarzu do 2031 roku.

Reklama

Wyścig o GP Kanady odwołano już po raz drugi. W ubiegłym roku nie doszedł do skutku również z powodu epidemii. Obecnie Quebec jest jedną z najbardziej dotkniętych koronawirusem kanadyjskich prowincji.

W Montrealu Robert Kubica odniósł w 2008 roku jedyne zwycięstwo w Formule 1.

Kanadę zastąpiła Turcja, ale tam sytuacja pandemiczna jest także bardzo trudna, stąd kolejna zmiana. Grand Prix Francji w Le Castellet przesunięto na 20 czerwca. Natomiast 27 czerwca, gdy pierwotnie planowano wyścig nad Sekwaną, odbędzie się pierwsza runda w Austrii - GP Styrii. Tydzień później, zgodnie z kalendarzem, kierowcy na Red Bull Ringu w Spielbergu będą rywalizowali w GP Austrii.

Przedstawiciele koncernu Liberty Media, promotora Formuły 1, potwierdzili, że otrzymali z Turcji pytanie, czy na torze Istanbul Park będzie możliwość zorganizowania w późniejszym terminie wyścigu GP, gdy sytuacja pandemiczna się poprawi.