W tej sytuacji Gasly, który wywalczył w sobotę czwarte miejsce startowe ruszy do niedzielnego wyścigu z dziesiątej pozycji.
Oba incydenty miały miejsce podczas Q1. Podczas pierwszego Gasly blokował Carlosa Sainza Jr. z Ferrari. Francuz nie ustąpił miejsca będącemu na szybkim okrążeniu Hiszpanowi i ten nie mógł poprawić swojego czasu. Sędziowie uznali, że Gasly mógł bardziej zjechać na pobocze lub w prawo na wyjściu z zakrętu.
Gasly blokował Verstappena
W drugim przypadku Gasly blokował obrońcę tytułu Holendra Maxa Verstappena z Red Bulla. W tym przypadku winę przypisano zespołowi Alpine, który nie uprzedził swojego kierowcy o zbliżającym się do niego szybkim rywalu. Informowano tylko, że kierowcy za nim są na okrążeniu wyjazdowym a nie pomiarowym.
Zrobiłem wszystko, co mogłem. Oczywiście nie było to zamierzone, musimy dokładnie przeanalizować, co się stało - przyznał Gasly.
W sobotę na torze Montmelo koło Barcelony kwalifikacje wygrał Verstappen. Wyprzedził Sainza i Brytyjczyka Lando Norrisa (McLaren). Czwarte miejsce zajął wtedy Gasly, a piąte siedmiokrotny mistrz świata Brytyjczyk Lewis Hamilton z Mercedesa.
Niedzielny wyścig rozpocznie się o godz. 15.