"Moja kariera jest skończona, a w najlepszym razie doznała uszczerbku. To był wielki błąd" - powiedział Piquet brazylijskiej telewizji Globo.

"Chcę jak najszybciej zatrzeć ten epizod. Wielu kibiców Formuły 1 chciałoby mnie jeszcze widzieć, ale ja sam nic nie mogę. Już wdepnąłem w gówno. Przepraszam wszystkich, którzy kochają Formułę 1" - dodał brazylijski kierowca.

Przed rokiem podczas wyścigu w Singapurze Piquet junior na polecenie szefów Renault uderzył w ścianę toru, co miało pomóc Fernando Alonso. Skandal ujawnił w sierpniu sam Brazylijczyk w odwecie za zwolnienie go przez francuski zespół z powodu słabych wyników. Teraz Piquet junior ma kłopot ze znalezieniem nowego pracodawcy.



Reklama

Efektem afery było wykluczenie Renault z mistrzostw świata na dwa lata, ale w zawieszeniu, dożywotnia dyskwalifikacja byłego szefa zespołu Flavio Briatore oraz odsunięcie na pięć lat z F1 byłego głównego inżyniera Renault - Pata Symondsa.