W sobotę Johaug wygrała bieg łączony. 33-letnia Norweżka jest także faworytką zmagań na 30 km techniką dowolną, które zaplanowano na 20 lutego - ostatniego dnia igrzysk. Już za dwa dni obędzie się natomiast rywalizacja sztafet.
Bieg na 10 km rozgrywany jest indywidualnie. Zawodniczki ruszają na trasę w odstępach i samotnie walczą z czasem. Pierwsze pięć kilometrów Johaug i Niskanen pokonały niemal w tym samym tempie. Później Finka przyspieszyła, po 6,8 miała nad słynną rywalką dziesięć sekund przewagi. Być może Johaug otrzymała informację od stojących wzdłuż trasy sztabowców, bo w końcówce przyspieszyła. Na mecie miała czas 28.06,3 i pozostało jej nerwowo czekać na Niskanen. Rezultat Finki okazał się o 0,4 s gorszy, a kamery uchwyciły skaczącą z radości Norweżkę.
Brązowy medal wywalczyła Finka Krista Parmakoski - 31,5 s straty do Johaug. Parmakoski o jedynie 0,1 s wyprzedziła czwartą Rosjankę Natalię Nieprajewą.
Marcisz była wolniejsza od triumfatorki o 2.48,3. Do rywalizacji przystąpiły jeszcze trzy Polki. Monika Skinder była 49. - 3.43,6, Karolina Kukuczka 64. - 5.10,3, a Magdalena Kobielusz 78. - 7.34,0 straty.
Wyniki biegu na 10 km techniką klasyczną kobiet: