Goggia straciła do Suter 0,16 s, a trzecia Delago była wolniejsza od triumfatorki o 0,57 s.
27-letnia Suter cztery lata temu w Pjongczangu była szósta, ale jest aktualną mistrzynią świata w tej konkurencji. W tegorocznym sezonie w pucharowej klasyfikacji zjazdu plasuje się na drugiej pozycji, za Goggią. Włoszka byłaby wielką faworytką, gdyby nie kłopoty zdrowotne, z jakimi się ostatnio zmagała.
23 stycznia w Cortinie d'Ampezzo doznała kontuzji stawu kolanowego, uszkadzając m.in. więzadło krzyżowe i kość strzałkową. Postanowiła, wbrew zaleceniom lekarzy, że nie podda się operacji, lecz postara się odzyskać sprawność z pomocą fizjoterapeutów.
Dla mnie igrzyska olimpijskie są wszystkim. Są miejscem, w którym chcesz być, aby spełnić swoje dziecięce marzenie. Nie obchodzi mnie mój stan, chciałam być tutaj i jestem - mówiła pytana o swoje nadzieje związane ze startem w Pekinie.
Szczęśliwa okazała się dla 29-letniej zawodniczki z Bergsamo "13", gdyż z takim numerem ruszyła na trasę.
Brązowy medal jej rodaczki Nadii Delago można uznać za niespodziankę. Wcześniej nie miała ona większych sukcesów - ani raz nie stała na podium zawodów PŚ, w zjeździe na ubiegłorocznych MŚ była 15. Jej niespełna dwa lata starsza siostra Nicol zajęła we wtorek 11. pozycję.
Liderka Pucharu Świata Amerykanka Mikaela Shiffrin, która ma za sobą już cztery starty w tegorocznych igrzyskach i pozostaje bez medalu, potraktowała zjazd jako trening przed czwartkową kombinacją. Została sklasyfikowana na 18. pozycji ze stratą 2,49.